Zimowo
Jak nie mrozy to śnieg ... złość mnie już ogrania. Ale dla chcącego nic trudnego, wykorzystując zaległe urlopy popędziliśmy na działkę :)
Wczoraj nie byliśmy tak odważni, bo sypało mocno, ale dziś ... w końcu trzeba sprawdzić jak będzię wyglądać droga do miasta zima ;) Powiem Wam, że byliśmy miło zaskoczeni, każda drózka/droga była odśnieżona i posypana ... a jest tego sporo !
Ciągle nie mamy okien ... więc dziś troszke posprzataliśmy domek w środku, porobilismy otwory na puszki do elektryki, wypiliśmy kawkę, zjedliśmy pączki :) i pospacerowaliśmy ... żałowałam, że nie wzieliśmy biegówek ze sobą.
Mała fotorelacja:
Domek od strony ogrodu.
Droga do naszego domku, prawda, że piękna ? Psiurek, jak zawsze w obiektyw mi wejdzie!
Wiemy już też, co znaczy odsnieżanie :D
Widoki z okien mamy bajkowe :)
A to nasz najlepszy przyjaciel :)