Majowo weekendowo
Długi weekend upływa nam pod znakiem budowy. Nie wybraliśmy się nigdzie na urlop, ale nie żałujemy. Mimo iż bolą nas ręce, place, nogi, kręgosłup to i tak jesteśmy zadowoleni :)
Udało nam się poczynić kilka korczków do przodu:
1. Geodeta wytyczył miejsce pod szabmo.
2. Zakończyliśmy rozkładanie kabli w domu, pozostało zagipsowanie puszek, podłączenie do bezpieczników i zamontowanie sterowników to żaluzji. Poniżej część kabelków dociągniętych na swoje miejsce - skrzynka jest w garderobie.
3. Odprowadzanie deszczówki zrobione :) - pozostało tylko jeszcze przekopanie się przez fragment działki i zakopanie drenaży. W chwili obecnej rurki maja zrobione rowki i wrazie deszczu woda ma gdzie płynąć. Najważnjesze, że wokół domu z rynnien już lecieć nie będzię.
4. Cześć śmieci, gruzu zniknęła. Zalegające kupy ziemi też częściowo zgineły, doły wokół domku też częściowo zakopane - wygląda to coraz lepiej.
5. Przyszły do nas malowane szklane pustaki, do ściany w łazience:
W realu wyglądają znacznie lepiej, już nie mogę się doczekać kiedy będa na swoim miejscu :)
Serdeczne podziękowania dla mojego braciszka i kuzyna, bez których robota nie poszła by tak do przodu :)
Miłego grillowania życzymy :)